czwartek, 11 kwietnia 2019

Braga - religijna stolica Portugalii


Portugalskie przysłowie mówi, że Lizbona się bawi, Porto pracuje, Coimbra studiuje, a Braga się modli. Postanowiliśmy sprawdzić ile jest w tym przysłowiu prawdy w przypadku Bragi, choć na wstępie zaznaczę, że spędziliśmy w mieście zaledwie 3 godziny. Do miasta trafiliśmy przed południem. Centralna część miasta świeciła jeszcze pustkami, co niespecjalnie nas zmartwiło. Braga nie jest miastem mega turystycznym. Większość spacerowiczów to Portugalczycy. Jedni śpieszą się do pracy, inni popijają kawkę. My też decydujemy się na przyjęcie codziennej dawki kofeiny w towarzystwie słodkiego croissanta. Siadamy w jednej z uroczych kawiarenek i wystawiamy twarze do słońca. Obmyślamy plan na zwiedzanie miasta. 

sobota, 6 kwietnia 2019

Porto - Dzień II


Porto to jedno z najpiękniejszych miast w Portugalii. Wiem, powtarzam się. Płyta się zacięła i będę wszem i wobec głosiła, że Porto trzeba zobaczyć, poczuć, posmakować. Czasu na to miasto mamy przeznaczone sporo, a jednak płynie on tak szybko, że staramy się go nie marnować na przesiadywanie w apartamencie. 

Po śniadaniu ruszamy w miasto. Mamy zamiar zacząć od wizyty w parku o nazwie Jardins do Palácio de Cristal, czyli w ogrodach kryształowego pałacu. Niech Was nie zmyli nazwa tego miejsca. W ogrodach nie doszukacie się żadnego pałacu, a na pewno nie kryształowego. Po 86 latach, w 1951 roku, został on zburzony. W jego miejscu zbudowano halę sportowo-widowiskową Rosa Mota. Nota bene niezbyt urodziwą, bo wygląda jak wielkie ufo. Warto się natomiast wybrać do tego parku, aby zobaczyć wszystko to, co znajduję się wokół niej i tak też zrobiliśmy.