Nie od razu podjęliśmy decyzję, że w naszym planie zagości Khao Sok. Tak, jakoś nie po drodze nam było do tego miejsca. Długo się wahaliśmy, ale koniec końców zaryzykowaliśmy. I to był strzał w dziesiątkę. Khao Sok to zdecydowanie jedno z najpiękniejszym miejsc jakie odwiedziliśmy w Tajlandii (jeśli nie najpiękniejsze).
czwartek, 25 czerwca 2015
czwartek, 18 czerwca 2015
Z głową w drzewie czyli Ayutthaya
Zachęceni opisami w przewodnikach, na forach i na innych blogach postanowiliśmy jeden dzień z naszej azjatyckiej przygody przeznaczyć na wypad do Ayutthayi. Dziś jest to niewielkie miasto, ale pod koniec XVII w. mieszkało w nim ok. miliona ludzi. Założone w XIV w. tętniło życiem do 1767 r., czyli najazdu wojsk birmańskich. Birmańczycy zrujnowali to co przez wieki mozolnie budowali Tajowie. Dziś możemy zobaczyć tylko (albo aż) to, co zostało po bogactwach architektonicznych dawnej stolicy Tajlandii.
PODZIEL SIĘ:
niedziela, 7 czerwca 2015
Bangkok - w świecie świątyń
Dla mnie Bangkok był i będzie magicznym miejscem m.in. ze względu na niesamowite połączenie nowoczesności z tradycją. Zderzenie, wydawać by się mogło, tych dwóch rożnych światów jest tak naturalne, że aż oczywiste. Pisząc tradycja mam na myśli m.in. religię, a co za tym idzie świątynie. Na marginesie dodam, że w Bangkoku 92% populacji to buddyści, 6% muzułmanie, a 2% to chrześcijanie, żydzi i wyznawcy religii sith. Świątynie buddyjskie rozsiane są dosłownie po całej stalicy Tajlandii. Jest ich wg Wikipedii ok. 400 (sic!).
PODZIEL SIĘ:
piątek, 5 czerwca 2015
Bangkok - miasto z marzeń
W Polsce mamy miasto z morza, a w Tajlandii mają miasto z marzeń - Bangkok. Kupiliśmy je w całości, z wszystkimi niedoskonałościami. Z korkami, z tysiącami japońskich turystów uniemożliwiających pstryknięcie fajnego zdjęcia, z brakiem rozkładów jazdy autobusów. Pokochaliśmy uśmiechniętych, cudownych ludzi, pyszne sataye serwowane na Chinatown i przemieszczanie się łodzią.
Przyznam jednak, że będąc jeszcze w Polsce trochę obawialiśmy się, czy stolica Tajlandii przypadnie nam do gustu. Tu i tam słyszało się sporo negatywnych opinii na temat tego miasta. Że niby napompowane, nieprawdziwe, głośne, zbyt turystyczne. Że albo kochaj, albo uciekaj. W naszym przypadku była to miłość od pierwszego wejrzenia/wrażenia.
PODZIEL SIĘ: