Do Czech zawitaliśmy w lipcu 2012 r. Decyzja o urlopie w Republice Czeskiej zapadła dość spontanicznie. Przygotowania zajęły nam 4 dni. Na zwiedzanie mieliśmy ich niespełna 8. Zrobiliśmy mały rekonesans, co warto zobaczyć, a czego nie. Okazało się, że Czechy mają do zaoferowania tak wiele, że z wielkim smutkiem musieliśmy niestety zrezygnować z wielu atrakcji. A oto co nam wyszło:
- Praskie spacery z Saksonią Szwajcarską na dokładkę
- Z Pragi do Czeskiego Krumlova
- Czeski Krumlov i okolice
- Spotkanie z Mozartem
- Prawie do domu
Brak komentarzy
NAPISZ COŚ