Jednym z punktów obowiązkowych podczas pobytu w Jordanii jest z pewnością pustynia Wadi Rum. Miejsce jest na tyle malownicze, że dość często wykorzystywane jest jako plan zdjęciowy. Być może mieliście okazję zapoznać się z Wadi Rum oglądając m.in. "Marsjanina" czy "Gwiezdne Wojny". Wojtek przyjechał do Jordanii przede wszystkim po to, aby zobaczyć tą słynną pustynię - podobnie jak podczas całej podróży do Jordanii, udało się tylko częściowo.
niedziela, 26 kwietnia 2020
Wadi Rum
Jednym z punktów obowiązkowych podczas pobytu w Jordanii jest z pewnością pustynia Wadi Rum. Miejsce jest na tyle malownicze, że dość często wykorzystywane jest jako plan zdjęciowy. Być może mieliście okazję zapoznać się z Wadi Rum oglądając m.in. "Marsjanina" czy "Gwiezdne Wojny". Wojtek przyjechał do Jordanii przede wszystkim po to, aby zobaczyć tą słynną pustynię - podobnie jak podczas całej podróży do Jordanii, udało się tylko częściowo.
PODZIEL SIĘ:
wtorek, 14 kwietnia 2020
Petra - dzień II
Pierwszy dzień zwiedzania Petry minął niezwykle szybko, ale też ze względu na nieprzewidziane okoliczności, zwiedzanie zaczęliśmy dość późno. Drugi dzień w Petrze zapowiada się zdecydowanie bardziej intensywnie. Musimy nadrobić "stracony" czas. Po jednym dniu przerwy w zwiedzaniu Petry, wymuszonym przez pogodę i poświęconym na pustynię Wadi Rum i Akabę, wracamy do niej tak wcześnie jak to było dla nas możliwe - ok. 10 rano. Na początek czeka nas przejście przez wąwóz As Siq o długości ok. 1,3 km. Po raz kolejny decydujemy się przemierzyć go na własnych nogach. Dla mnie ten właśnie wąwóz jest już sam w sobie sporą atrakcją.
PODZIEL SIĘ:
poniedziałek, 13 kwietnia 2020
Petra praktycznie
Petra. Jeden z nowych siedmiu cudów świata. Największa historyczna atrakcja Jordanii, a może i całego Bliskiego Wschodu. To co przyciąga i zachwyca turystów, to pozostałości potężnego starożytnego miasta zamieszkałego i rozbudowywanego przez Nabatejczyków, ukryte wśród gór i wąwozów. Największy rozkwit miasta miał miejsce od III w. p.n.e. do III w. n.e. Ze względu na ukształtowanie terenu, miasto w dużej mierze składa się z budynków, pałaców, obiektów kultury i grobowców wykutych w kolorowych skałach, co samo w sobie sprawia, że miejsce to jest wyjątkowe. Przez setki lat lud Nabatejczyków wypracował swój własny styl architektoniczny nie spotykany nigdzie indziej na świecie, będący mieszanką stylów egipskich, syryjskich, greckich i rzymskich. Dzięki swemu położeniu, miasto to przez setki lat stanowiło trudny do zdobycia i prężnie rozwijający się ośrodek handlowy. Mimo upadających kolejnych potęg, miasto wciąż się rozwijało, co zostało jeszcze mocniej podkreślone przez sojusz ze starożytnym Rzymem. Powolny upadek miasta rozpoczął się od silnego trzęsienia ziemi w IV wieku, które spowodowało znaczne zniszczenia, a w efekcie odpływ ludności. Od tego czasu miasto traciło na znaczeniu, a ostatecznie upadło w XII wieku.
W tym miejscu postaramy się przedstawić maksimum informacji praktycznych koniecznych do samodzielnego zorganizowania podróży do tego wspaniałego miejsca.
PODZIEL SIĘ:
czwartek, 5 marca 2020
Petra - dzień I
Petra to punkt obowiązkowy dla każdego, kto odwiedza Jordanię. Jej wizytówka, skarb, a nawet jeden z 7 cudów świata. Także i my nie odmawiamy sobie odwiedzenia tego osławionego miejsca. Zdjęcia zachęcały. Bywa, że fotografie są nieco podkoloryzowane np. w photoshop-ie i na miejscu jest rozczarowanie. W tym wypadku nie zawiedliśmy się. Miejsce rzeczywiście robi wrażenia. Ale po kolei.
PODZIEL SIĘ:
niedziela, 9 lutego 2020
Madaba i jej okolice
W Jordanii, a konkretnie w Ammanie lądujemy dość późno. Teraz czas na ogarnięcie formalności. Jednym z pierwszych zadań jest zaopatrzenie się w jordańskie dinary. Kurs wymiany zwala z nóg, ale jak mus to mus - kupujemy tylko tyle ile potrzebne na wizę dla Olafa i przeżycie pierwszego dnia. No właśnie... aby oficjalnie dostać się na terytorium Jordanii potrzebujemy wiz. Dwie wjazdówki kupiliśmy przez Internet, mam tu na myśli Jordan Pass. Brakuje nam jeszcze jednej. Kolejka jest niemiłosiernie długa i nie idzie wcale gładko. Jakoś się udało. Pozostała wypożyczalnia samochodów i... witaj przygodo.
Na pierwszy ogień idzie Madaba. Oddalone o 40 km od Ammanu miasto wydało nam się idealne na początek. Przede wszystkim ze względu na bliskość lotniska. I w rzeczy samej było. NIe tylko z powodu bliskości lotniska.
Na pierwszy ogień idzie Madaba. Oddalone o 40 km od Ammanu miasto wydało nam się idealne na początek. Przede wszystkim ze względu na bliskość lotniska. I w rzeczy samej było. NIe tylko z powodu bliskości lotniska.
PODZIEL SIĘ:
niedziela, 2 lutego 2020
Jordania - wstęp i informacje praktyczne
Czym kierujemy się podczas wyboru kierunków? Nie mamy głównej zasady. Podpatrujemy w Internecie, czytamy książki podróżnicze, rozmawiamy. Nie ukrywam, że duże znaczenie mają także koszty wyjazdu. Z tej oto mieszanki powstaje zamysł, a potem już tylko szukanie biletów.
Tak właśnie było z pomysłem na wyjazd do Jordanii. Po uruchomieniu regularnych połączeń zrobiła się "moda na Jordanię", która udzieliła się także nam. Potem było już tylko kupno niedrogich biletów i układanie planu. Musieliśmy zagospodarować 7 dni. Układając plan zakładaliśmy, że wszystko pójdzie gładko, a pogoda przez cały wyjazd będzie idealna. Niestety ani pierwsze, ani drugie się nie sprawdziło. Stąd postaramy się odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących tego kraju...
PODZIEL SIĘ:
niedziela, 26 stycznia 2020
Lizbona bardzo praktycznie
Tym razem będzie o Lizbonie bardzo praktycznie. Zacznijmy od informacji oczywistej - Lizbona jest stolicą Portugalii, a zarazem największym jej miastem. Tyle z oczywistości. Miejmy nadzieję, że poniżej udało się stworzyć coś w rodzaju kompendium wiedzy o tym wspaniałym mieście.
PODZIEL SIĘ:
poniedziałek, 6 stycznia 2020
Lizbona po raz drugi
Zacznę niezbyt zachęcająco - Lizbona nie była uwzględniona w naszym pierwotnym planie 2-tygodniowej podróży po Portugalii. W stolicy co prawda zaczynaliśmy i kończyliśmy naszą przygodę z tym krajem, ale zmierzaliśmy ograniczyć się wyłącznie do lotniska. Na szczęście plany można weryfikować i zmieniać. W mieście spędziliśmy 2 dni i ani przez chwilę nie żałowaliśmy, że zdecydowaliśmy się na powtórkę z Lizbony. Powtórkę z tego względu, że w 2013 roku spędziliśmy w stolicy 3 dni.
PODZIEL SIĘ:
piątek, 3 stycznia 2020
Wiatr znad Oceanu
Portugalia jest niewielkim krajem. Ma jednak wiele do zarefowania, a co ważne, jest szalenie różnorodna. Chociażby takie Algarve - z jednej strony mamy szalone Lagos, a za chwilę (nieco dłuższą) można trafić do spokojnych miasteczek nad brzegiem Oceanu Atlantyckiego. Uciekając z Lagos do Lizbony zahaczyliśmy o takie własnie spokojniejsze miejsca, zarówno w regionie Algarve jak i Alentejo.
PODZIEL SIĘ: