sobota, 30 września 2017

Podróżowanie samolotem w ciąży


Rok 2016 r. był dla nas przełomowy. Z wielu względów, a przede wszystkim dlatego, że za chwilę miał do nas dołączyć mały szkrab. Od zawsze mieliśmy przeświadczenie, że dziecko nie zmieni naszego trybu życia. Zmieniło. Nie jakoś bardzo, ale jednak. 

niedziela, 24 września 2017

Boskie Gozo


Gozo to mała wyspa leżąca rzut beretem od Malty. Mała, ale w żaden sposób nie umniejsza to jej atrakcyjności. Mile zaskakuje. Ma w sobie to coś, co sprawiło, że ulegliśmy jej urokowi, ale po kolei.

Na Gozo z Malty można dostać się kursującym przez całą dobę promem. Dotrzecie do niego oczywiście komunikacją miejską lub tak jak my, samochodem. Auto po raz kolejny okazało się rewelacyjnym sposobem na zwiedzanie. Nie zmienia to faktu, że wstaliśmy wcześnie rano. Zależało nam, aby na Gozo znaleźć się jak najwcześniej i maksymalnie wykorzystać dzień. Pomimo tego, że z hotelu wyjechaliśmy ok. 8:00, to mieliśmy lekkie obawy, że nie uda nam się "załadować" na prom. Koniec końców jakoś się zmieściliśmy i nie musieliśmy czekać 45 minut na kolejny. Po ok. 25 minutach dobijaliśmy do protu Mgarr na Gozo. Wyspa należała do nas.